Komunikacja (łac. communico, communicare) – łączność, wymiana, rozmowa, przekazywanie informacji, porozumiewanie się; przekazywanie i odbieranie informacji w bezpośrednim kontakcie z drugą osobą; oznacza na ogół dwukierunkowy przepływ informacji.
Czy może być coś tak prostego i skomplikowanego jednocześnie? Co powoduje, że osoby zawodowo pracujące słowem pisanym lub mówionym szkolą się z komunikacji, aby ich przekaz był precyzyjny, jednoznaczny (lub nie), i trafił do najszerszego grona adresatów? Dziennikarze, biznesmeni, politycy – każdemu zależy na tym, żeby ich wypowiedź odniosła konkretny efekt i była odpowiednio zrozumiana. O tym, że pożądanym celem nie zawsze jest precyzyjny komunikat dobrze wiemy – wystarczy zapytać polityka o cenę chleba. Okoliczności wynikające z kontekstu nieprecyzyjnej informacji zwrotnej znają też wszyscy, którzy słyszeli dykteryjkę o damach i dyplomatach, lub znają definicję dyplomaty (tę o ekscytacji podróżą).*
Wróćmy jednak do codzienności, w której Excel nie kłamie. Precyzja i forma komunikatów na każdym poziomie kompetencji determinuje efektywność bez względu jakiego stanowiska dotyczy. Komunikacja jest kluczowym elementem skutecznej pracy zespołowej. Niezależnie od tego, czy pracujemy w małej grupie, czy w korporacji, ważne jest, aby umieć porozumiewać się z innymi ludźmi. Słaba komunikacja może prowadzić do nieporozumień, błędów oraz konfliktów, co w konsekwencji może wpłynąć na jakość i tempo pracy. Dlatego szkolenia z komunikacji są niezwykle ważne, a ich zastosowanie może mieć pozytywny wpływ na efektywność naszego zespołu.
Czasami wypowiedź świadomie lub nie zawiera przekaz, który nie jest właściwie zrozumiany przez wszystkich, do których był adresowany. Jeśli ktoś miał okazję poznać operę „Tosca” Giacomo Pucciniego to zapewne pamięta scenę, w której tytułowa bohaterka opiera się szantażowi podłego Scarpii powtarzając no (wł. – „nie”). I w zasadzie ta sytuacja jest, dla przeciętnego melomana, klarowna. Gdyby nie taki niuans, że bohaterka śpiewa „no” na mocno nieoczywistym dla przebiegu melodii, siódmym dźwięku tonacji – czyli si. A si po włosku znaczy „tak”. Ilu słuchaczy wyłapało ten kontekst przewidując ostateczne zakończenie sceny?
Czy jednak w organizacji jest miejsce na dwuznaczności? Co się stanie, jeśli pracownik lub pracownicy różnie zinterpretują lub nadinterpretują przekaz? Jak przekazywać informacje, wydawać polecenia, by były wolne od kontekstów, uprzedzeń, subiektywnych odczuć i całego bagażu zaciemniającego istotę komunikacji? Wiemy, że sztuką jest zbudowanie takiej wypowiedzi, żeby każdy usłyszał to, co chce usłyszeć. Ale czy powinno mieć to miejsce w organizacji biznesowej? Wbrew pozorom nie łatwo jest usunąć z przekazu zbędne czy nawet szkodliwe treści. Często jesteśmy obciążeni złymi doświadczeniami oraz nawykami, które wymagają pracy i zaangażowania, aby je wyeliminować.
Zapewne niejeden z nas zastanawiał się nad tajemnicą sukcesu Elona Muska. Czy fakt, że ma zespół Aspergera, objawiający się, między innymi tym, że nie owija w bawełnę swoich wypowiedzi, może mieć wpływ na jego obecną pozycję? Jest to prawdopodobne, aczkolwiek skutkuje to również tym, że nikt nie ma odwagi mu powiedzieć, że może jednak nie powinien publicznie tańczyć solo na scenie. Nie bez powodu naszą grę komunikacyjną pozwalającą na ćwiczenie umiejętności klarownego przekazu zatytułowaliśmy właśnie „Prosto z mostu”. To działa, a my pomagamy się tego nauczyć.
„Chodzi mi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa…”.
W czasach słusznie minionych czarne poczucie humoru naszych rodaków uczyniło z cytatu Juliusza Słowackiego motto pracowników resortowych. Obecnie, o ile celowym jest dążenie do tego, żeby umiejętnie przekazać pracownikowi polecenia lub ocenę jego pracy, to jednak część z tego, „co pomyśli głowa” powinniśmy zachować dla siebie. Mniej lub bardziej ukryty przekaz dotyczący koloru koszuli pracownika najprawdopodobniej nie pomoże firmie w osiągnięciu sukcesu. Może za to popsuć relacje w zespole przynosząc w konsekwencji efekt odwrotny od oczekiwanego.
Precyzja wypowiedzi powinna uwzględniać też kontekst wynikający ze specyfiki przedsiębiorstwa lub branży lub być go całkowicie pozbawiona. Jeżeli osoba stojąca na przystanku tramwajowym zapyta: „jak się dostać do filharmonii” to odpowiedź „trzeba dużo ćwiczyć” jest bardzo nietrafiona. Przede wszystkim dlatego, że jeśli ktoś ma na myśli to samo co udzielający odpowiedzi, to doskonale zna ścieżkę możliwości, ergo: nie zadaje takiego pytania. Poza tym okoliczności wskazują jakiego rodzaju odpowiedzi spodziewa się interlokutor. Udzielający odpowiedzi ewidentnie nie wyczuł właściwie kontekstu czasu i miejsca. Sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby pytający precyzyjnie wyartykułował: „jak w najszybszy i najwygodniejszy sposób mogę skorzystać z komunikacji tramwajowej, aby dotrzeć do filharmonii”. Jednak czy ktoś wypowiada się w ten sposób na co dzień? Powinniśmy założyć, że rozmawiając z nieznaną osobą nie znamy jej doświadczeń, przemyśleń, ani poziomu wiedzy. Czyli elementów, które mogą zadecydować o tym, że zostaliśmy niewłaściwie zrozumiani.
Zajrzyjmy w świat pieniędzy, bardzo dużych pieniędzy. Wyobraźmy sobie, że zespoły przygotowujące parametry misji wysłania na Marsa lądownika przygotowały bardzo skomplikowane obliczenia w różnych jednostkach. Z tego powodu warte kilkaset milionów dolarów urządzenie miast łagodnie wylądować z impetem przetestowało wytrzymałość marsjańskiej skały. Przyznajmy, wydaje się to niemożliwe, żeby w takiej skali przedsięwzięcia i zaangażowanych środków to się mogło wydarzyć. A jednak. Chciałbym widzieć twarze szefów zespołów obliczeniowych tłumaczących potem, że „nie ustalili”, „nie dogadali się”, „nie wiedzieli”. Cóż więc robili przez te kilka lat przygotowań?
Chyba każdy z nas miał do czynienia w swojej organizacji z „niedogodnościami” spowodowanymi błędami komunikacyjnymi w mniejszej skali. Ale jeśli skumulujemy podobne doświadczenia wielu osób, w dłuższym okresie, to wymierne straty są już bardzo odczuwalne. Dlatego jednymi z najpopularniejszych i najbardziej potrzebnych tematów szkoleniowych w każdej organizacji jest poprawa umiejętności komunikacji.
Tradycyjne szkolenia z komunikacji (lub każde inne) mogą być czasem nudne i mało angażujące dla uczestników. Dlatego Team Players proponuje nieszablonowe formy szkoleń, wzbogaconych takimi elementami jak gry. Jest to narzędzie pomagające rozwijać umiejętności interpersonalne oraz budować pozytywne relacje między członkami zespołu. Sam charakter rozgrywki pozwala na wymianę pomysłów, swoistą burzę mózgów, przed podjęciem decyzji przez drużynę.
Nasza propozycja „Prosto z mostu” („Let’s Be Clear”) to dynamiczna i interaktywna gra, która pozwala uczestnikom szkolenia na ćwiczenie różnych aspektów komunikacji, takich jak słuchanie, zadawanie pytań oraz rozwiązywanie konfliktów. Gracze podzieleni są na grupy, które rywalizują ze sobą w różnych zadaniach związanych z komunikacją. Ta gra komunikacyjna jest doskonałym sposobem na integrację zespołu, a jednocześnie pozwala na rozwój umiejętności komunikacyjnych.
*jeśli ktoś nie zna, to zapraszamy do kontaktu: tel. 787-598-051 lub biuro@team-players.eu.
Zapraszamy też do obserwowania nas na LinkedInie i Facebooku gdzie regularnie pojawiają się ciekawostki z zakresu rozwoju pracowników.